W jednym z najważniejszych momentów dyplomatycznych ostatnich lat, Wielka Brytania i Niemcy ogłosiły podpisanie nowego dwustronnego porozumienia o strategicznej współpracy w zakresie bezpieczeństwa, obrony oraz polityki migracyjnej. Dokument nazwany „Traktatem Kensington”, od miejsca jego podpisania — Pałacu Kensington w Londynie — został określony przez przywódców obu krajów jako historyczny krok w kierunku pogłębienia relacji między Wielką Brytanią a kontynentem po burzliwym okresie brexitu i rozluźnienia więzi transatlantyckich. Sygnowany 18 lipca 2025 roku traktat obejmuje kompleksową współpracę w dziedzinie obronności, wywiadu, wspólnego reagowania na zagrożenia cybernetyczne, a także ustanawia nowe mechanizmy koordynacji polityki migracyjnej i przeciwdziałania nielegalnej migracji. Porozumienie zostało przyjęte z uznaniem przez większość europejskich stolic, które dostrzegają w nim próbę odbudowy zaufania pomiędzy Londynem a Brukselą oraz realny krok ku nowej formule współpracy między Wielką Brytanią a Unią Europejską.
Kontekst geopolityczny i znaczenie traktatu
Podpisanie „Traktatu Kensington” następuje w czasie rosnących napięć geopolitycznych i niepewności w Europie oraz poza jej granicami. Konflikt w Ukrainie, zagrożenia hybrydowe ze strony Rosji, rosnąca presja migracyjna z regionu Sahelu i Bliskiego Wschodu oraz coraz bardziej wyrafinowane ataki cybernetyczne sprawiły, że zarówno Wielka Brytania, jak i Niemcy zaczęły poszukiwać nowych, bardziej elastycznych form współpracy, które nie muszą być uwarunkowane członkostwem w Unii Europejskiej, ale opierają się na wspólnym interesie i pragmatyzmie. Dla Londynu porozumienie stanowi próbę odzyskania wpływu na kontynencie po brexicie oraz wyraźny sygnał, że Wielka Brytania pozostaje kluczowym graczem europejskim w sferze bezpieczeństwa. Dla Berlina to z kolei możliwość wzmocnienia filaru obronnego UE i zwiększenia odporności na zagrożenia zewnętrzne w oparciu o zasoby i doświadczenie brytyjskie.
Traktat Kensington to również odpowiedź na rosnącą frustrację europejskich społeczeństw wobec nieefektywności dotychczasowych mechanizmów zarządzania kryzysami, szczególnie w zakresie migracji i ochrony granic. Wielka Brytania, mimo opuszczenia wspólnoty, wciąż doświadcza silnej presji migracyjnej, a jej współpraca z krajami unijnymi była dotąd ograniczona do doraźnych ustaleń bilateralnych. Dzięki traktatowi, Londyn i Berlin stworzą wspólne centra operacyjne do monitorowania szlaków migracyjnych, wymiany danych i koordynacji działań służb granicznych, co może stać się modelem dla przyszłych porozumień między krajami UE a państwami trzecimi.
Główne założenia traktatu: bezpieczeństwo i migracja
Traktat Kensington obejmuje dwa kluczowe obszary — bezpieczeństwo i obronność oraz zarządzanie migracją. W ramach komponentu obronnego oba kraje zobowiązują się do prowadzenia wspólnych ćwiczeń wojskowych, wzajemnego udostępniania infrastruktury obronnej oraz synchronizacji działań w przypadku zagrożeń ze strony państw trzecich, w tym zagrożeń hybrydowych i cyberataków. W praktyce oznacza to, że Wielka Brytania zyska dostęp do wybranych systemów ostrzegania i infrastruktury NATO, która znajduje się na terytorium Niemiec, natomiast Berlin będzie mógł korzystać z doświadczenia i potencjału brytyjskich sił specjalnych oraz rozbudowanego systemu wywiadu elektronicznego. W porozumieniu znalazł się także zapis o „wspólnym reagowaniu kryzysowym” w przypadku ataków na infrastrukturę energetyczną, transportową i cyfrową, co ma szczególne znaczenie w kontekście wzrastającej liczby incydentów wymierzonych w podmorskie kable telekomunikacyjne, terminale LNG i rafinerie.
Drugi filar porozumienia — polityka migracyjna — zakłada stworzenie wspólnej platformy do wymiany danych migracyjnych, ujednolicenia procedur deportacyjnych oraz powołania specjalnego zespołu operacyjnego ds. zwalczania przemytu ludzi. Obie strony zobowiązały się również do zwiększenia finansowania programów pomocowych w krajach pochodzenia migrantów oraz zacieśnienia współpracy z państwami trzecimi w Afryce i Azji w zakresie repatriacji i reintegracji. Niemcy zadeklarowały gotowość do zwiększenia liczby relokowanych uchodźców na warunkach ustalonych wspólnie z Wielką Brytanią, w zamian za wzmocnienie brytyjskiej obecności wojskowej w Europie Środkowo-Wschodniej, co zostało przyjęte z uznaniem przez Polskę, państwa bałtyckie i Czechy.
Reakcje międzynarodowe i potencjalne skutki polityczne
Podpisanie Traktatu Kensington wywołało szeroki rezonans na arenie międzynarodowej. Komisja Europejska przyjęła porozumienie z umiarkowanym optymizmem, podkreślając, że traktaty bilateralne państw członkowskich z krajami trzecimi muszą być zgodne z prawem unijnym i nie mogą naruszać wspólnotowej jurysdykcji. Mimo tych zastrzeżeń, wysoka przedstawicielka UE ds. zagranicznych, Katarina Mikkelsen, uznała, że inicjatywa Berlina i Londynu może „stać się impulsem do szerszej refleksji nad przyszłością europejskiej architektury bezpieczeństwa w erze postatlantyckiej”. Pochwały popłynęły również ze strony Waszyngtonu — sekretarz stanu USA wyraził zadowolenie z faktu, że najwięksi sojusznicy NATO w Europie Zachodniej zacieśniają współpracę, co wpisuje się w strategię „odciążenia” amerykańskiej obecności wojskowej w regionie.
Na Wyspach Brytyjskich porozumienie zostało odebrane jako wielki sukces rządu premiera Richarda Mallory’ego, który od miesięcy starał się odbudować międzynarodową pozycję Wielkiej Brytanii. Dla Niemiec traktat jest potwierdzeniem ich roli jako europejskiego lidera w obszarze bezpieczeństwa i migracji, szczególnie w kontekście spadku aktywności Francji na arenie międzynarodowej. Wewnętrznie traktat może jednak wzbudzać kontrowersje — w Niemczech skrajna lewica zarzuca rządowi Scholza nadmierne zbliżenie z państwem, które opuściło Unię, natomiast w Wielkiej Brytanii środowiska eurosceptyczne ostrzegają przed „nieformalnym powrotem pod unijną kuratelę”. Mimo tych głosów krytycznych, opinia publiczna w obu krajach w większości popiera nową inicjatywę, postrzegając ją jako realistyczną odpowiedź na obecne wyzwania.
Traktat Kensington a przyszłość relacji UE–Wielka Brytania
Traktat Kensington może okazać się kamieniem milowym w relacjach między Unią Europejską a Wielką Brytanią. Choć nie jest to formalna umowa UE–UK, jej treść i zasięg wskazują na możliwy nowy model współpracy: partnerski, elastyczny, oparty na interesach i współodpowiedzialności, ale wolny od ideologicznych obciążeń brexitu. Nie bez znaczenia jest fakt, że porozumienie zostało podpisane w momencie, gdy coraz więcej polityków zarówno w Brukseli, jak i w Londynie, otwarcie mówi o konieczności „redefinicji relacji transkanałowych” — nie poprzez pełne członkostwo, ale poprzez głęboką integrację sektorową.
Jeśli Traktat Kensington odniesie sukces, może stać się modelem dla podobnych porozumień z innymi krajami, zarówno w Europie, jak i poza nią. Już dziś mówi się o możliwości zawarcia analogicznej umowy pomiędzy Francją a Holandią, a także o zainteresowaniu Norwegii i Kanady współpracą w podobnym formacie. Dla Unii Europejskiej może to oznaczać nową erę „elastycznego rozszerzenia wpływów” — bez konieczności formalnego członkostwa, ale z realnymi zobowiązaniami i współdzieloną odpowiedzialnością.
Podsumowanie
Traktat Kensington to nie tylko bilateralna umowa między dwoma państwami europejskimi, ale także wyraźny sygnał, że w obliczu nowych zagrożeń geopolitycznych tradycyjne podziały instytucjonalne ustępują miejsca pragmatyzmowi i współpracy opartej na wspólnych celach. Dla Wielkiej Brytanii to powrót do aktywnej roli na kontynencie, dla Niemiec — potwierdzenie ich przywództwa, a dla Europy — nowa propozycja współpracy, która może przekształcić krajobraz polityczny regionu. Niezależnie od dalszych losów tej inicjatywy, Traktat Kensington już dziś zapisuje się na kartach historii jako przełomowy moment w relacjach Londynu z Europą — oparty nie na sentymentach, ale na współczesnych wyzwaniach, wspólnej odpowiedzialności i realistycznym podejściu do bezpieczeństwa i przyszłości.